Tytuł: Hotarubi no Mori e
Rok: 2007
Czas trwania (film).: 45 min.
Gatunki: Dramat
Ocena: 7/10
Prawdziwa przyjaźń jest czymś, pięknym i delikatnym - jak kwiat.
Jeśli jednak o kwiat dobrze zadbamy, pokaże nam on swoje piękne kolory.
I o tym właśnie jest to anime.
Hotaru jak co lato wybiera się na wakacje do swojej rodziny na wieś, co nastolatka może robić na wsi, jeśli na dodatek nie ma tam znajomych? Typowa nuda.. jedynie co to siedzieć i patrzeć jak trawa rośnie, więc dlaczego jej tak śpieszno do wyjazdu?
Czy dziewczyna z miasta wyjeżdża na wieś w poszukiwaniu spokoju ducha? Może chce się uwolnić od miejskiego zgiełku i posiedzieć nad strumykiem?
Powodu jednak nigdy byśmy nie odgadnęli, bowiem jest on jej wielką tajemnicą i na zawsze pozostanie w ukryciu.
Jako sześciolatka Hataru zabłądziła w pobliskim lesie, w lesie gdzie podobno czają się duszki.
Z pomocą przychodzi jej jednak tajemniczy chłopak w masce o imieniu Gin.
Jednak już przy pierwszym spotkaniu tajemniczy chłopak ostrzega ją by unikała jakiegokolwiek dotyku, gdyż może on przez to zniknąć.
Gin staje się pokrótce jej przyjacielem z którym spędza każde wakacje, chodzą po lesie, rozmawiają, ale jak ognia unikają kontaktu fizycznego, co dziwniejsze mimo zmian wiekowych Hotaru, Gin nie dorasta - nie zmienia się od ich pierwszego spotkania.
Czy to oznacza że Gin będzie musiał na całym tym świecie zostać zupełnie sam?
Czy dziewczynka może kiedyś stracić do niego tą przyjacielską miłość, którą poczuła jako małe dziecko?
Jest to jedna z ekranizacji opowiadań Pani Midorikawy.
Jeśli ktoś po moim "pięknym" wstępie przestraszył się że anime będzie miało drugie dno i będzie trudne do oglądnięcia, teraz może się uspokoić ponieważ w gruncie rzeczy jest to tylko 45 min. piękna historia, która ukazuje nam co to jest prawdziwa przyjaźń, co to jest prawdziwa miłość do drugiego przyjaciela i jak wiele czasami trzeba się wyrzec.
Postacie nie są jakoś specjalne charakterystyczne, nie mają głębszych "wnętrz", nie jest to jednak puste anime jakich nie mało.
Nie jest to "zwykły karton opakowany w papier opakunkowy o jaskrawych kolorach", w żadnym wypadku nie można tego tak porównać.
Od samego początku film zachwyca nas swoją okazałą kreską, widać że dużo pieniędzy musiało zostać w to włożone, ma oryginalną oprawę muzyczną ale nie najlepszą jaką słyszałam.
Podsumowując jest to czarująca, dramatyczna historia, nie wymagająca od nas specjalnej uwagi czy szukania drugiego dna.
Nadaje się po prostu na deszczowe dni kiedy nie mamy co robić, a nie chcemy sięgać po nic ciężkiego jak np. Death note.
Oraz nie widzę przeciwwskazań że by oglądali to panowie i panie. ;)
(a na marginesie to ten 1 obrazek kłamie, bo on by już dawno znikł) 
13 komentarze:
Bardzo fajna recenzja, tak samo jak poprzednia :D. Miałam zamiar w najbliższym czasie wziąć się za ten movie, a Ty mnie do tego, ponownie, jeszcze bardziej zachęciłaś :). I mimo tego, że jeszcze tego filmu nie oglądałam, już wiem, że uwielbiam Gin'a :3
Napisz jeszcze coś niedługo ;>
Bardzo dobry film, przyjemnie sie go oglądało i nawet główna bohaterka mnie nie denerwowała ( często zwłaszcza w filmach twórcy mają tendencje do umieszczania bezpłciowych lasek, o zgrozo). Trochę mnie zdenerwowało zakończenie, zwłaszcza [SPOILER] motyw z tym dzieckiem, które złapał Gin. Jak on mógł zniknąć w tak durny sposób.
Z filmów polecam też - Paprika - piękna animacja, muzyka, historia, cud miód.
pozdrawiam :)
deszczowa-noc.blogspot.com
Uwielbiam to anime ;3
O anime nie słyszałam, ale muszę przyznać że mnie bardzo zaciekawiło, niedługo obejrzę :D
Świetna recenzja, właśnie oglądnęłam to anime i się nie zawiodłam ^^ Po za tym fajny bloog i będę wpadać ;D Pozdro!
Super Blog i wg wszystko;))
Zapraszam do mnie http://przerabiamy-gwiazdy-zuza04.blogspot.com/
;_; ja się na tym anime popłakałam , masz zajebistego bloga :>
Och, już od jakiegoś czasu chcę obejrzeć to anime! Muszę się wreszcie za nie wziąć, brzmi zachęcająco :)
Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)
tojikomerareta-tori.blogspot.com, opo.xx.pl
Z opisu przypomina mi anime Piano no Mori - o dwóch chłopcach, którzy znajdują w lesie fortepian. Super na zdołowany dzień, pozytywny film z piękną muzyką :3
Blog fajny :D. zapraszam również do siebie dram33.blogspot.com , dopiero się rozkręcam ;)
Podoba mi się ten blog
Zapraszam również do mnie !
http://japanesewerywhere.blogspot.com/
''[...] a nie chcemy sięgać po nic ciężkiego jak np. Death note.'' i na sali zapanował śmiech i ogólne uniesienie materii.. No ale kto co lubi, prawda?
Prześlij komentarz
Ohayo!
jakieś uwagi? napisz tutaj ;3